Na tyle dziwne, że gdy montowałam
po raz pierwszy, wyłączyłam program po pięciu minutach, zadzwoniłam do Gośki i
powiedziałam: nie dam rady. Ale dałam, jakiś czas później Gośka również i tak
nagle, mamy trzeci odcinek. W którym o dziwo, nie zawaliłyśmy ani oświetlenia,
ani dźwięku, więc pomyślałam, że może czas wrzucić go i tutaj.
Jakość jest jeszcze daleka od
mojej wymarzonej, ale nie od razu Rzym zbudowano. Podobno.
W tym odcinku gadamy o serialach,
które nas mocno rozczarowały – jest to część pierwsza. Zadziwiające, jak bardzo
człowiek jest się w stanie ponieść masochizmowi i oglądać coś, czego jawnie nie
lubi. Ale chyba na leczenie w naszym przypadku już za późno.
Enjoy!
0 Komentarze