W zeszłym roku tradycja została niedochowana, przez moją blogową przerwę (niczego nie żałuję). No ale czas wrócić. Więc 31 punktów. O wszystkim.
1.
Nie było też takiego wpisu na 29 urodziny. Co
mnie zaskoczyło. Albo zapisałam go pod takim tagiem i z takim tytułem, że nie
jestem o w stanie znaleźć, albo… no cóż, bardziej prawdopodobne jest, że
totalnie zapomniałam.
2.
Napracowałam się nad grafiką w tytule. Nie jest
idealna, w mojej głowie wyglądała lepiej, ale jest.
3.
Za mną pierwszy rok z 3 na początku. I totalnie
nie czuję się inaczej, niż gdy miałam 29 lat.
4.
Przez pandemię tak rzadko musiałam podawać swój
wiek, że regularnie zapominałam o posiadaniu 3 z przodu. Więc jeżeli czeka cię
30-stka, nie panikuj. Okazuje się, że niczego nie zmienia.
5.
Uśmiecham się, przeglądając wcześniejsze
podsumowania i urodzinowe, i blogowe, i miesięczne. A jeszcze bardziej
uśmiecham się, widząc wszystkie plany, jakie miałam na bloga i których nigdy
nie wdrożyłam. To nie były moje plany, a poczucie, że powinnam, bo inny tak
robią. Nic dziwnego, że poza szumnymi zapowiedziami, wszystko szlag trafił. Niczego
nie żałuję.
6.
Rude włosy są najfajniejsze na świecie. Kropka.
7.
Ewentualnie wygrywają z nimi tylko włosy różowe.
8.
Mam 31 lat i nadal uwielbiam książki Young Adult,
nadal doskonale się bawiłam przy powtórce Pottera, Czarnego Maga, Igrzysk
Śmierci, przepadłam poznając Trylogię Griszy. Na emeryturze nie będę czytać
harlekinów, tylko przyszłe powieści młodzieżowe.
9.
Gdy pomyślę, ile czasu się miało w latach
nastoletnich i na jak wiele rzeczy można było zrobić, to trochę zazdroszczę
sobie w tamtym okresie.
10. A
potem przypominam sobie szkolny stres i… wolę płacić podatki i stresować się freelancingiem.
11. Jeszcze
ani razu nie zatęskniłam za latami szkolnymi. I trochę czekam, aż spełnią się
powtarzane przepowiednie: zobaczysz, jeszcze będziesz tęskniła za szkołą.
No, nie tęsknię.
12. To
moje drugie urodziny w lockdownie, w dokładnie takiej samej sytuacji, jak rok
temu – przy całkowitym zamknięciu kraju. W zeszłym roku bałam się nawet wyjść
do sklepu. Teraz staram się po prostu zachować ostrożność, bez paniki (ale z
solidną dozą psychicznego zmęczenia sytuacją).
13. Zeszły
rok był w ogóle bardzo wykańczający i bez pandemii na głowie. Rządzący się o to
postarali. A ja zrozumiałam, że nie nadaję się na walkę w pierwszym rzędzie.
Nie każdy musi. Własne, psychiczne zdrowie jest najważniejsze.
14. Nie
myślałam, że tak bardzo odczuję obostrzenia pandemiczne (od 3 lat pracuję z
domu). Jezu, niech mnie ktoś wypuści do restauracji! Błagam!
15. Młodszej
sobie powiedziałabym, żeby zaczęła szanować ciało i nie wrzucała do niego
wszystkiego przekonana, że sylwetka 47-50 kg będzie wieczna. Nie jest. A
chudnięcie jest zaskakująco trudne.
16. Ale
nie jestem szalona, nie chcę się katować z powrotem do 47-50 kg. Spokojnie.
17. Przeprowadzki
wglądają fajnie tylko na filmach.
18. Zdarza
mi się przechodzić żałobę poserialową. Jestem właśnie w trakcie jednej z
nich i po zakończeniu The Expanse
nie uruchomiłam jeszcze żadnego serialu. Minęło trochę ponad dwa tygodnie.
19. Pandemia
przyczyniła się do wzrostu ilości przeczytanych książek, ale za to zaszkodziła
oglądaniu filmów (bez kin robię to za rzadko). Nie ma tu żadnej puenty.
20. No
może jest: nie da się oglądać, czytać i słuchać wszystkiego.
21. Zakochałam
się w słuchaniu RPG, totalnie przepadłam na kanałach „Sesje
na podsłuchu” i „Spalmy to!”.
Nie sądziłam, że można tak zaangażować się w słuchane historie. Mając 30 lat, wzięłam udział w swojej pierwszej jednostrzałowej sesji.
22. Nie
wyobrażam sobie bycia „poważnym dorosłym” i kategoryzowania, że coś jest tylko
dla młodzieży. Taka dorosłość musi być strasznie smutna.
23. Dlatego
właśnie przez pół dnia składałam Lego Harry Potter, ciesząc się przy tym
przeogromnie.
24. W
ogóle Lego to jeden z najlepszych prezentów i świetna rzecz do kolekcjonowania.
Nie tylko fajnie wyglądają, ale pozwalają na spędzenie czasu z prezentem i
poznanie każdego jego szczegółu.
25. Tak,
być może mamy całą gablotę klocków Lego. Nie rozumiem skąd to podejrzenie 😉
26. Fascynuje
mnie, jak bardzo w ciągu ostatnich 30 lat zmienił się świat. I bardzo
zastanawia mnie, jaki będzie za kolejne 30. Czy będę umiała się odnaleźć w
technologii? Czy postęp będzie tak duży i tak szybki, że tylko młodzi go
ogarną?
27. A
już zupełnie przerasta mnie myśl, jak bardzo ten świat zmienił się dla mojego
dziadka. Przecież w ciągu ostatnich 90-80 lat zmiana poziomu życia przeskoczyła
tak bardzo, jakby minęły setki lat.
28. Jedną
z największych wartości związku jest wzajemne zrozumienie i wsparcie w pasjach.
Nic nie daje takiego komfortu, jak świadomość, że jest z boku osoba, która
zawsze trzyma kciuki i kibicuje.
29. Coraz
częściej żal mi czasu, emocji i chęci na bezsensowne spory w Internecie. Coraz
więcej z nich, zamiast na rozmowie, polega na próbie zgniecenia przeciwnika. Nie
mam na to ani siły, ani ochoty.
30. Pomimo że urodziłam się pierwszego dnia wiosny kalendarzowej, nie przyjmuję żadnych zażaleń na śnieg, wichury i inne zimowe odjazdy. Ja nic o tym nie wiem, nie wyrażałam zgody, umowa mówiła o czym innym.
31. No
i jest. 31. Spędzone w domowych pieleszach. Zaraz puszę drugą część Transportera
z Jasonem Stathamem. Jest spokojnie i dobrze. Czego można więcej chcieć na
urodziny?
0 Komentarze